Fantasy Hermione

Admin

Chciałąbym Wam zaprezentować wpaniałą książkę w sumie blogową - Kisses15. Naprawdę neie mogę się doczekać alszych losów Hermiony, opublikuję Wam początek, jak będa dalesze notki to wtedy dam dalej.
{001} Wstęp. Jedziemy do Nory.

Koniec wakacji zbliżał się bezustannie. Słońce jak co dzień wschodziło z nad góry Scootland, tubylcy uważali to za wspaniały okaz do fotografowania i upamiętnywania na video. A ona zwykła 13 latka, może nie taka zwykła przechadzała się w pobliskim parku. Ona, mądra i pewna siebie - Hermiona Granger. Miała dwójkę najlepszych przyjaciół - Harry'ego Pottera i Rona Weasley'a. Mogła uchodzić za bardzo szczęśliwą osobę, która nie zwracała uwagi pobliskich dziewczą chichocących na widok jej potarganych włosów. Dochodziła 11 rano, jak co dzień Hermiona wychodziła na dwór rozmyślając o powrocie do magicznej szkoły - Hogwart. 'To już nie długo' - pomyślała. Wracając do domu zastała wychodzącego do pracy tatę (był dentystą):

- Hermiono, przyszedł do ciebie list. - powiedział.

Hermiona wzruszyła ramionami, ale w duchu czuła się szczęśliwie, wreszcie ktoś się odezwał, już od dwóch tygodni nie miała wiadomości od przyjaciół. Weszła do kuchni, gdzie na oknie spoczywała zmęczona sowa.

- Och Hedwigo, - Hermiona zauważyła sowę Harry'ego - dałabym ci coś do przekąszenia ale nie mam sów.

Hermiona wzięła list, najprawdo podobniej od Harry'ego, a może nie tylko? Otworzyła i zaczęła czytać.

Kochana Hermiono!

Jak tam mijają wakacje? Właśnie jestem u Rona. On też ma Ci coś do przekazania, ale ja pierwszy. Mam nadzieję, że list doszedł, Ministerstwo przechwytuje coraz więcej sów. Od wczoraj jestem u Rona, w Norze. On chciałby Ci przedkazać, żebyś wpadła w sobotę, jego rodzice przyjdą po ciebie, o 16 po południu w sobotę. Czekaj na nich. Mama Rona, mówi, żebyś zapytała się czy napewno możesz, i wyślij list przez Hedwigę. Czekam na odpowiedź.

Harry.

Hermiona pomyślała, że fala ciepła ogarnia jej ciało. Jadę do Nory..

- Mamo? - zagadnęła Hermiona. - czy mogłabym jutro, w Sobotę jechać do Nory, to znaczy do Rona?

- Sama? - spytała mama.

- Nie, nie, rodzice Rona po mnie przyjadą tu. - powiedziała Hermiona kręcąc młynka kciukami.

- No - powiedziała mama i zrobiła przerwę patrząc na Hermionę - no, dobrze.

- Super - wrzasnęła Hermiona - idę się spakować.

Hermiona pobiegła na górę do pokoju, wyciągnęła z szafki dodatkowe książki, bieliznę, pudełka po atramencie. Zaczęła pakować wszystko do kufra.

- Krzywołap! - zawołała.

'mrauuu' odezwał się głosik z pod szafki. Wyszedł z niej ogromny rudy kot z krzywymi łapkami.

- Krzywołaku, jedizemy do Rona, do Nory - powiedziała i wzięła do na ręcę, głaszcząć pieszczotliwie - cieszysz się?

'Napewno' - odpowiedziała sobie w duchu i uśmiechnęła się.

To będą wspaniałe wakacje...

Vanessa

opowiedanie świetne. Kisses15 to ma talent^^ hm. dałam pochwałę. I ja czekam na nową notkę i dalszą częśc.

Admin

Madame_Moiselle

ja również dałam pochawałę, i czekam na kolejny rozdział.

Kisses15

osz Wy ! Nie wiedziałam, że jest tu moje opowiadanie xpp.

Raven

śliczne, ale kiedy nastepny rozdział? również daje pochwałę.

Admin · Wysłany: Czw 18:10, 20 Mar 2008 Temat postu:

Thx za te pochwały, ale należa się ona najbardziej dla Kisska^^